11.08.10, 21:17
Hołownia obraża moje uczucia religijne
"Prowokator" - felieton Jurka Wasiukiewicza, współwłaściciela Agencji Rysunkowej Jurek.pl, rysownika "Super Expressu" i "Najwyższego Czasu".
Swoimi wypowiedziami i tekstami atakującymi tzw. obrońców krzyża, Szymon Hołownia przekroczył pewien próg śmieszności, ale i zażenowania. Facet z branży rozrywkowej, który w programie „Mam talent” był jednym z dwóch prowadzących, pozwalał na nabijanie się z jego wiary (wesołkowate docinki jurorów i drugiego prowadzącego), który patrzył i nie protestował na poprzebieranych za diabełków uczestników programu, których występy nie były spektaklami raczej religijnymi (i w ten sposób Hołownia akceptował takie soft-piekło), ten człowiek o wydarzeniach pod Pałacem Prezydenckim powiedział, że to, co się tam stało obraża jego uczucia religijne. Ostrymi słowami w telewizji, ostrymi słowami w swoich tekstach napisał, co myśli o tych wszystkich, którzy nie pozwolili na przeniesienie krzyża spod Pałacu Prezydenckiego.
Cóż, tytuł programu, który prowadzi Hołownia to „Bóg w wielkim mieście”. Jest to celowe nawiązanie do tytułu serialu „Seks w wielkim mieście”. Serialu dla mnie wulgarnego, nieprzyzwoitego, utrwalającego stereotypy o współczesnej klasie średniej, której jedynymi problemami są sprawy łóżkowe i wokół jednego wszystko się w tym serialu kręci. Ja rozumiem, że Hołownia chce być taki cool-koleś, taki fajny, do przodu, taki nowoczesny chrześcijanin i szuka nowych środków wyrazu w XXI wieku, aby pozyskiwać (lub nie tracić) kolejnych wiernych. Kościół tego do końca nie rozumie, Hołownia tak. Stąd musi się odwoływać do współczesnych „ikon”, a jedną z nich jest właśnie głupawy, amerykański serial.
Hołownia jednak jednej rzeczy nie bardzo rozumie, nie bardzo kuma (żeby było tak nowocześniej gadane), że tytuł jego programu po prostu budzi niesmak. Idąc tym tropem należy się wkrótce spodziewać, że Hołownia w odpowiedzi na serial „Klub szalonych dziewic” zaserwuje nam na ten przykład program pod tytułem „Klub Maryi Dziewicy”. Są chyba jakieś granice? Jakaś odrobina wyczucia, którą Hołownia pracując zbyt długo w rozrywce zwyczajnie zatracił.
Szymon Hołownia pisze o „obrońcach krzyża” „Czy ktoś im wytłumaczył, że tym co robią zniechęcają do Chrystusa setki ludzi, którzy na nich patrzą.” Hmm, ciekaw jestem czy znajdzie się ktoś, kto wytłumaczy w końcu Hołowni, że tym co robi to raczej nie zachęca do Chrystusa. Na szczęście (mam nadzieję) też nie zniechęca. Jeżeli już, to zniechęca tylko do samego siebie. Mnie zniechęcił. Przede wszystkim tą zwyczajną obłudą.
Jurek Wasiukiewicz
Jerzy Wasiukiewicz na stałe współpracuje z takimi tytułami jak Super Express, do którego codziennie tworzy satyryczny komentarz wydarzeń, oraz z tygodnikiem Najwyższy Czas. Jego rysunkowe komentarze często cytowane są w telewizyjnych programach informacyjnych (m.in. w TVN24) przy okazji tzw. przeglądu prasy. W latach 90. ubiegłego wieku w Pulsie Biznesu ukazywał się pasek komiksowy jego autorstwa "Spółka ZOO", który redakcja tego dziennika okrzyknęła komiksem wręcz kultowym. Był twórcą pisma satyrycznego Gilotyna, które ukazywalo się jako dodatek w Super Expressie w roku 1996 i 2005, a w latach 1998-2003 było samodzielnym miesięcznikiem.
Poglądy wyrażone i opublikowane w felietonach z cyklu "Prowokator" na łamach Portalu Medialnego MediaFM.net nie mogą być traktowane jako oficjalne stanowisko redakcji. Są one osobistymi poglądami danego autora.
Aktualnie nie mamy ofert pracy.
Dodaj swoją ofertęZapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze