Wyd. z TM nr 295

KINGA RUSIN, dziennikarka telewizyjna: "Nie bez powodów ludzie w niemal każdej kulturze raz na jakiś czas poszczą. Odmawiają sobie jedzenia, ale tez rezygnują z uciech ducha. Dzięki temu w pełni doceniają przyjemności, które spotykają ich później. Wiele kobiet ma poczucie winy, gdy cos sobie kupi. Inne nie muszą nic kupować, bo dostają prezenty. Ja nie należę do żadnej z tych kategorii. Robię przyjemności sobie i lubię robić innym. Jestem spełnioną i szczęśliwą kobietą. Cieszę się, że moje córki widzą mamę uśmiechniętą."
"Pani"

ADAM NOWAK, wokalista i muzyk grupy Raz Dwa Trzy: "Wiara, nadzieja i miłość. Jeśli się tylko wierzy, a nie kocha, to wiadomo, że taka wiara nie ma sensu. Idąc dalej, jeśli nie poświęcamy się dla innego człowieka, to nasza wiara i miłość do bliźniego jest również uboga. Nie można żyć tylko dla siebie. Drugi człowiek jest nam potrzebny by dzielić z nim radość, i żeby zrozumieć istotę cierpienia. Człowiek jest uboższy , jeśli nie jest otwarty na drugą osobę. Jeśli nie potrafi uruchomić w sobie sił, by porwać za sobą innych do czynienia dobra. Trzeba starać się być taką lokomotywą, która daje nadzieję i ciągnie za sobą innych. Z drugiej strony często zdarza nam się tracić nadzieję,nie wierzyć,nie kochać i właśnie wtedy możemy spotkać na swojej drodze ludzi, którzy znów pozwalają nam uwierzyć, mieć nadzieję, kochać. Ale to ujęte jest tu w dużym uproszczeniu."
"Echo Kielc"

IWONA PAVLOVIĆ, utytułowana tancerka, juror w "Tańcu z gwiazdami": "(...)W każdym zawodzie trzeba wiedzieć, kiedy odejść i należy to zrobić w odpowiednim momencie. Gdy weszliśmy na szczyt, okazało się, że trzeba w dalsze szkolenie zainwestować jeszcze większe pieniądze, na co nie bardzo było nas stać. Nie lubię średniactwa, więc postanowiłam zrezygnować.(...) Kiedyś wydawało mi się, że niczego nie musiałam poświęcać, że wiedzie mnie fala, a ja mam wszystko doskonale ułożone, ale teraz z perspektywy czasu żałuję, że zabrakło mi dziecka."
"Express Ilustrowany"

MARCIN KOSZAŁKA, operator, reżyser: "Miałem szczęście, bo oglądałem dwie rozebrane aktorki, które mi się podobają. Karolinę Gruszkę w scenie miłosnej w "Kochankach z Marony". W tym przypadku zaakceptowałem nawet kompletny brak bielizny. No i Agnieszkę Grochowską w "Pręgach". To nie są laski typu Barbie. Są piękne, fotogeniczne i oryginalne. Z chęcią zobaczyłbym, podobnie jak pół Polski, Kayah w jakichś perwersyjnych pończochach."
"Playboy"

JERZY STUHR, aktor: "Kiedy jadę do siebie na wieś, zawsze słyszę komentarze autochtonów: - O, warioty przyjechały. Nie tak dawno interweniowałem w jakiejś sprawie u wójta. Okazało się, że zrobiłem cos nie po myśli sąsiadów. Usłyszałem: - Inteligenty, chamy, nieroby."
"Newsweek"

PAULINA HOLTZ, aktorka: "Moje pierwsze samodzielne mieszkanie przypominało laboratorium. Miało białe ściany i ziało pustką. Było moim prywatnym buntem przeciwko natłokowi rzeczy. W ten sposób chciałam odpocząć od domu rodziców, pełnego bibelotów. Jednak nie trwało to długo, bo nie daleko pada jabłko od jabłoni. Odezwała się miłość do starych i pięknych przedmiotów, która wyhodował we mnie tata. Jak byłam dzieckiem, zabierał mnie w dziwne wówczas dla mnie miejsca - targi staroci, antykwariaty."
"Weranda"