24.02.10, 19:41
Sondaże kłamią
"Prowokator" - felieton Jurka Wasiukiewicza, współwłaściciela Agencji Rysunkowej Jurek.pl, rysownika "Super Expressu" i "Najwyższego Czasu".
Bernard Nathanson, człowiek który założył w 1968 roku w Stanach Zjednoczonych Narodowy Związek na rzecz Zniesienia Ustawy o Aborcji (to niewielkie stowarzyszenie doprowadziło do wprowadzenia prawa do aborcji od poczęcia do 9 miesiąca ciąży!) - i który nawrócił się (i to dosłownie), tak mówił o praktykach jakie stosował on i członkowie jego stowarzyszenia: „W 1968 roku wiedzieliśmy, że uczciwe przeprowadzenie wśród Amerykanów ankiety na temat przerywania ciąży oznaczałoby dla nas druzgocącą klęskę. Zdecydowaliśmy się więc działać inaczej: posługując się środkami masowego przekazu, rozpowszechnialiśmy wyniki przeprowadzonych przez nas rzekomo ankiet, twierdząc, że 50 lub 60 proc. Amerykanów chce legalizacji przerywania ciąży. Była to niezwykle skuteczna »taktyka samospełniających się proroctw«: gdyby dostatecznie długo wmawiać amerykańskiej opinii publicznej, że wszyscy są za legalizacją aborcji, większość nabrałaby przekonania o słuszności takiego poglądu. Niewielu ludzi bowiem lubi należeć do mniejszości.”
Sondaże nie kłamią, mamy notowania Platformy w których Platforma ma już 58% poparcia. Samonapędzająca się maszynka, „niewielu ludzi bowiem lubi należeć do mniejszości”. Co prawda bezrobocie rośnie - czego ukryć się specjalnie nie da, chociaż da się to przykryć np. „hakami” Lecha lub Jarka Kaczyńskiego - ale za to gospodarka ma się świetnie. Wiemy o tym, wierzymy w to. W końcu są przeprowadzane badania i widać wyraźnie w kolorach na monitorach, że jesteśmy już drugą Irlandią, samotną wyspą z dodatnim przyrostem gospodarczym na tle ponurego morza ujemnych notowań PKB innych krajów, i już dawno w tyle pozostawiliśmy ten wydawałoby się kiedyś niedościgniony dla nas wzorzec, jakim była Irlandia.
Jak się buduje poparcie?
Jest więc kapitalnie. Jak to się robi, żeby ludzie wiedzieli jak jest, żeby nabrali takiego a nie innego przekonania, żeby nas popierali? Nathanson wyjaśnia: „(…) sfałszowaliśmy dane na temat nielegalnych zabiegów przerywania ciąży wykonywanych każdego roku w USA. Mass mediom i opinii publicznej przekazywaliśmy informację, że rocznie przeprowadza się w Stanach około miliona aborcji, chociaż wiedzieliśmy, że naprawdę jest ich około 100 tysięcy. Podczas nielegalnych zabiegów umierało rocznie 200-250 kobiet, ale stale powtarzaliśmy, że śmiertelność jest znacznie wyższa i wynosi 10 tysięcy rocznie. Liczby te zaczęły kształtować świadomość społeczną w USA i były najlepszym środkiem do tego, aby przekonać społeczeństwo, że trzeba zmienić prawo antyaborcyjne."
Nie da się oszukiwać społeczeństwa, wspólnoty międzynarodowej?
Można oszukać w takiej sprawie, można oszukać i w sprawach gospodarczych. Jak to się robi, jak oszustwa dokonują rządy, jak robią to nie tylko w swoim kraju, ale na skalę europejską wyjaśnia ładnie na swoim blogu Ewaryst Fedorowicz: „(…) wszystko zaczęło się 9 lat temu, kiedy Grecy, weszli w 2001 r. do strefy euro po grecku, co w tym przypadku oznacza, że z pokerową twarzą sfałszowali dane o wysokości swojego deficytu budżetowego, podając 2,8% zamiast ponad 4%, (wymagane jest < 3%).”
Fajnie co? Wierzycie nadal w 1,7 wzrostu PKB?
„Potem, przez 9 lat, regularnie rok w rok, Grecy robili Brukselę w konia, podając dane spod dużego palca. Jeszcze we wrześniu zeszłego roku grecki rząd przekonywał Komisję Europejską, że deficyt sektora finansów publicznych w 2009 r. nie przekroczy 6 proc. PKB. W październiku, po wyborach, nowy rząd przyznał, że sięgnie aż 12,7 proc.!”
Super przykład. Dziewięć lat bujania i nikt się nie pokapował! Fantastyczne, to znaczy, że ekipa Donalda Tuska ma już dobry przykład i wie jak to zrobić, żeby mieć realną szansę na obstawienie nie tylko prezydentury, ale i na kolejną wygraną w wyborach parlamentarnych i kolejne 4 lata rządzenia krajem.
Głos rozsądku jednak niezagłuszony
Na szczęście są ludzie, którzy potrafią dostrzec rzeczywiste zagrożenia dla kraju. Są to oczywiście satyrycy. Ich wnikliwej obserwacji nic nie jest w stanie umknąć i nic nie zaciemni im obrazu rzeczywistości. Na łamach „Gazety Wyborczej” Jacek Fedorowicz w wyjątkowo przenikliwy sposób widzi i ocenia rzeczywistość: „totalitaryzm dla SLD to wspomnienie przeszłości, a dla PiS upragniona przyszłość”. Po dwóch latach rządów Platformy 2 miliony bezrobotnych są z pewnością przerażone wizją totalitaryzmu braci Kaczyńskich. Ja też jestem! Pamiętam jeszcze w jaki krwawy i niedemokratyczny sposób PiS chciało zostać u władzy, to straszne dążenie do władzy tej partii, obu braci pochłonęło tysiące ofiar, krew lała się ulicami, gwałt pisowskich bojówkarzy i służb odciskał się w każdym zakątku kraju. Na szczęście to już przeszłość i Polityka Miłości, Polityka Pokoju zapanowała nad naszym Lechistanem - przepraszam, jaki Lech… - nad Disneylandem z Donaldem.
Jurek Wasiukiewicz
Jerzy Wasiukiewicz na stałe współpracuje z takimi tytułami jak Super Express, do którego codziennie tworzy satyryczny komentarz wydarzeń, oraz z tygodnikiem Najwyższy Czas. Jego rysunkowe komentarze często cytowane są w telewizyjnych programach informacyjnych (m.in. w TVN24) przy okazji tzw. przeglądu prasy. W latach 90. ubiegłego wieku w Pulsie Biznesu ukazywał się pasek komiksowy jego autorstwa "Spółka ZOO", który redakcja tego dziennika okrzyknęła komiksem wręcz kultowym. Był twórcą pisma satyrycznego Gilotyna, które ukazywalo się jako dodatek w Super Expressie w roku 1996 i 2005, a w latach 1998-2003 było samodzielnym miesięcznikiem.
Komentarze