25.05.06, 00:52
VOX FM uruchomiło stronę internetową
Na pierwszy rzut oka witryna robi pozytywne wrażenie - w lewym górnym rogu logo stacji, w miarę przejrzyste menu, wykaz częstotliwości w poszczególnych miastach. Późniejsze wrażenia są nieco gorsze - strona stworzona przez Łukasza PUZONA Brodowskiego wygląda na niedopracowaną i tworzoną w pośpiechu, jakby nie od kilku miesięcy, ale bardziej tygodni, albo nawet dni.
Witrynę można określić jako "wąską", co akurat w przypadku strony internetowej za komplement uznać nie można. Ćwierć prawej strony okna pozostaje nie wykorzystana - jest po prostu biała niczym prześcieradło po wybieleniu. Po chwili od pierwszego wejścia wzrok przykuwa hasło "nowe radio w twoim mieście" - ot taka nowa świecka (sic!) tradycja nazywania nowym czegoś co funkcjonuje już od jakiegos czasu - w tym przypadku od początku listopada zeszłego roku. Moja uwaga skierowana została w tą stronę nie tyle z powodu irytacją nowości, ale napisem mniejszą czcionką: "posłuchaj... przeboje zawsze młode". ... i tym samym usłyszałem brzęczenie sporej wielkości komara, ponieważ witryna uniemożliwia pocłuchanie wiekuiście młodych przebojów. A ja chciałem tylko posłuchać warszawskiej wersji popołudniowego pasma, które, jak podsłuchuję w Krakowie, prowadzi Jacek Bańka. Taka ochota nachodzi mnie zawsze po przeglądnięciu działu "LUDZIE", gdzie można sobie pooglądać twarzyczki tych, których na co dzień nie widać. Jakież było moje zdziwienie, sięgające zresztą dolną szczęką do podłogi, kiedy zobaczyłem jedynie warszawską i to chyba niekompletną część (jak we wszystkich stacjach przecież zresztą) wesołej załogi. Są i zatem gwiazdy jak Schymalla i Hołownia, są warszawscy prezenterzy, ale gdzie reszta? Gdzie reszta prowadząca lokalne okienka? Gdzie tworząca materiały w terenie? Czyż oni również nie mają prawa do wesołości, wisząc w dziale pionierów rozgłośni?
Całości mojej irytacji dopełnił fakt braku możliwości szybkiego powrotu do strony głównej z podstron za pomocą logotypu VOX FM. Rutyna zgubiła mnie, ponieważ w tym przypadku do głównej strony powraca wyjątkowo nie logotypem, ale trudniejszą do trafienia zakładką "GŁÓWNA". Spoglądając już nienawistnie w kiczowaty i pstrokato-zielony pasek z informacjami, znalazłem ukojenie w znajdującym się obok przejściu do programu wizyty Benedykta XVI w Polsce. Tu wyjątkowo pochwalę, gdyż program wizyty przedstawiony jest w miarę klarownie i czytelnie, zaś na czerwono zaznaczone są pozycję, które VOX FM będzie transmitować. Poznając w szczątkowej wersji plany programowe stacji, wysnułem wniosek, iż ramówka rozgłośni nie jest taka tajemnicza, ja mi się wcześniej wydawałem. Znacznie głębsza refleksją była jednak ta, iż prawdopodobnie mam do czynienia z radiem katolickim. I cóż z tego, że ja o tym (przynajmniej teoretycznie) wiem już od kilku miesięcy, jak świeży potencjalny słuchacz może się nawet nie zorietnować?
Podsumowując - jestem zdania, iż strona internetowa jest wizytówką stacji. Tak jest i w tym przypadku - pomysł dobry i szczytny lecz wykonanie byle jakie, powierzchowne i po łebkach. Im głębiej tym gorzej. Na szczęście, nie wgłębiając się w treść, mogę posłuchać wiecznie młodych przebojów. Zdrowiej i dla oczu, i dla nerwów.
Aktualnie nie mamy ofert pracy.
Dodaj swoją ofertęZapraszamy do współpracy. Cena dodania do katologu od 149 PLN netto.
Komentarze